Noc w noc, całymi latami Sen w dzień, gdy ranek za nami Czas w nas stukał, jak zegar Nie wiedział nikt, co nam odbierze...
Bo to wszystko przecież miało trwać najwyżej pięć lat A może mniej... A to wszystko przecież miało trwać najwyżej pięć lat Choć się zmienił cały świat - jesteśmy Zawiruje jeszcze raz - będziemy ..będziemy...
Nut w bród, każdy wyśpiewa Słów, mów, sto wypowiedział W czas zły i niepogodę Śmiech, śmiech szedł z nami w drogę...
Choć to wszystko przecież miało trwać najwyżej pięć lat A może mniej... Piotrze... A to wszystko przecież miało trwać najwyżej pięć lat Choć się zmienił cały świat - jesteśmy Zawiruje jeszcze raz - będziemy
Dziś, Piotr, gdy Ciebie nie ma Pieśń tę niesiemy do nieba Trwaj tam i czuwaj Noc w noc, usłaną gwiazdami...
A to wszystko przecież miało trwać najwyżej pięć lat A może mniej... Piotrze... A to wszystko przecież miało trwać najwyżej pięć lat Choć się zmienił cały świat - jesteśmy Zawiruje jeszcze raz - będziemy ...będziemy...