Jeśli to nie sen i może istnieć świat Gdzie niebo nie ma skaz a wolność nie ma ram Jeśli wiara w nas tylko złudą jest Czy się skończy noc? Czy nadejdzie dzień?
W ogniu staje świat i Ciebie wybrał los Byś szerzył nowy ład, w obronę słabych wziął Stoisz dumny tu i jak gwiazda lśnisz Czy Cię czeka tryumf czy porażki wstyd
Przez jedną chwilę ten świat leży u twych stóp Przez chwilę wierzysz w ten cud za nim padnie strzał/ x2
Usłysz odgłos walk, złowrogi bębnów rytm Czy słyszysz jak śmierć drwi, upadek wróżąc Ci Miłość w ogniu walk jest brukana krwią Czy Ci starczy sił by poświęcić ją?