Ciemno, coraz ciemniej za dnia Nieprzyjemne chłodne ściany ze szkła Pierwsza spowiedź od dziewięciu lat [Więcej grzechów nie pamiętam] Umarł dla mnie świat
Cisza sterylnego tła, Zimna pościel jak poranna mgła Leżąc czekam na ostatni dzień Rozpłynę się jak cień
Niczyj zegar w kącie tkwi Bez wytchnienia kradnąc dni Jesteś jeden Bóg wie gdzie Jeszcze wierzę, że przyjdziesz Tylko proszę, pospiesz się Jeszcze wierzę, że przyjdziesz Tylko proszę, pospiesz się
Ciemno, coraz ciemniej za dnia Nieprzyjemne chłodne ściany ze szkła Leżąc czekam na ostatni dzień Proszę, pospiesz się
Niczyj zegar w kącie tkwi Bez wytchnienia kradnąc dni Jesteś jeden Bóg wie gdzie Jeszcze wierzę, że przyjdziesz Tylko proszę, pospiesz się Jeszcze wierzę, że przyjdziesz Tylko proszę, pospiesz się…