Walczy serce, choć już wytęsknione, na broczących od krwi barykadach W górę sztandar z Orłem w koronie, a mój duch ku najbliższym powracał Do tych chwil wśród kwitnących jabłoni, do tych chwil wśród bawiących dzieci Sen przerwany przez zimny wzrok pobudki, pada strzał, twarz blada nagłej śmierci
Na bagnety równym szeregiem, przemęczone cienie ludzkich twarzy Za marzeniem, o tej która nadejdzie... Do ataku! Wprost w ogień kartaczy A na imię jej jest Niepodległość, dla niej przyszło się w walce wykrwawić Padał śnieg i zrobiło się ciemno, w dłoniach stygł parujący karabin
Czy to Ty biegniesz ku mnie córeczko, by na grób mój położyć pęk kwiatów? Tak to Ty, już nie płaczesz lecz szepczesz, patrząc w dal- "tutaj leży mój tatuś" Czy to Ty wstęgą biało-czerwoną zdobiłaś mogiły polskich powstańców? Więc oczka zmruż, pójdziemy aleją i powiedzie nas prosto do sadu
Nie wiem ilu ich wtedy poległo, gasły życia szarym, bladym żarem Krew spłynęła barwiąc biel śniegu, oddział ruszał z polskim sztandarem Jeszcze w dali biły równo werble, a pod lasem trwała dzika szarża Gasły myśli, a w nich bliskich obrazy, zgasło życie styczniowego powstańca
Czy to Ty biegniesz ku mnie córeczko, by na grób mój położyć pęk kwiatów? Tak to Ty, już nie płaczesz lecz szepczesz, patrząc w dal- "tutaj leży mój tatuś" Czy to Ty wstęgą biało-czerwoną zdobiłaś mogiły polskich powstańców? Więc oczka zmruż, pójdziemy aleją i powiedzie nas prosto do sadu ________________________________________ Сон повстанца
Бьётся сердце, хотя уже тоскует, на сочившихся от крови баррикадах. В воздухе знамя с Орлом в короне, а мой дух к самым близким вернулся До тех минут, среди цветущих яблонь, до тех минут, среди играющих детей, Сон прерван холодным взглядом побудки, звучит выстрел, бледное лицо внезапной смерти
“В штыки”! Pовной шеренгой, утомленные тени людских лиц За мечтой, о той, которая надеется..В атаку! Прямо в огонь картечи! И называется она Независимость, для неё пришлось в сражении проливать кровь. Падал снег и сделалось темно, в ладонях остывал дымящийся карабин
Это ты бежишь ко мне, доченька, чтобы на гроб мой положить букет цветов? Да, это ты, уже не плачешь, но шепчешь, смотря в даль - "тут лежит мой папочка". Это ты лентой бело-красной украсила могилы польских повстанцев? Так глазки закрой, мы пойдем аллеей, и поведи нас просто в сад
Не знаю сколько их тогда полегло, загасали жизни серыми, бледными угольками Кровь текла, крася белизну снега, отряд двигался с польским штандартом Еще в дали били ровно дробь, а под лесом продолжалась дикая атака конницы Гасли мысли, а в них близких образы, погасла жизнь январского повстанца...
Это ты бежишь ко мне, доченька, чтобы на гроб мой положить букет цветов? Да, это ты, уже не плачешь, но шепчешь, смотря в даль, - "тут лежит мой папочка". Это ты лентой бело-красной украсила могилы польских повстанцев? Так глазки закрой, мы пойдем аллеей, и поведи нас просто в сад