Oj, siadaj, siadaj kochanie moje — juz tu nie pomoze płakanie twoje. Juz płakanie nie pómoze, bo juz konie stoją w wozie — Siadaj kochanie! Siadaj kochanie! Oj, zaraz, zaraz bede siadała — jesce zem się z uojcem nie pozegnała. Do widzenia miły uojce, com ci była do pómocy — Teraz nie bede. Do widzenia miły uojce... Oj, siadaj, siadaj... Oj, zaraz, zaraz bede siadała — jesce zem się z matką nie pozegnała. Do widzenia miła matko, coś mnie wychowała gładko — Teraz nie bedzies. Do widzenia miła matko... Oj, siadaj, siadaj... Oj, zaraz, zaraz bede siadała — jesce zem się z bratem nie pozegnała. Do widzenia miły bracie, com ci była na zawadzie — Teraz nie bede. Do widzenia miły bracie... Oj, siadaj, siadaj... Oj, zaraz, zaraz bede siadała — jesce zem się z domem nie pozegnała. Do widzenia węgły, ściany i ty, piecu murowany — Bo ja juz jade. Do widzenia węgły... Oj, siadaj, siadaj kochanie moje — juz tu nie pomoze płakanie twoje. Juz płakanie nie pómoze, bo juz konie stoją w wozie — Siadaj kochanie! Siadaj kochanie! [2]