Jestem carycą, władam imperium, piękna, zalotna, trochę bezczelna i pewna siebie, zarozumiała i wyzwolona i bardzo śmiała. Może maniery mieć ladacznicy, ale ma godność wielkiej carycy. Jej obojętność to tylko maska tak to jest pomysł... i teraz zasnę.
(adrenalina, adrenalina, adrenalina, adrenalina)
To się nazywa adrenalina jak się położę, to się zaczyna serce mi bije, to mnie zabije muszę natychmiast wstać.
To się nazywa adrenalina to się rozkręca i jak maszyna rusza i pędzi tak jak po szynach senną rozbija mgłę adrenalina, adrenalina jak się położę to się zaczyna i jakiś koszmar to przypomina to atakuje i denerwuje ja nie potrafię spać.
Można inaczej, mogę być inna smutna, liryczna albo niewinna. Mam właściwości kameleona wymyślę sobie kim będzie ona może pończochy ma ulicznicy i w nich odegra rolę carycy Widzi kochanka i nagle słabnie w jego ramiona zemdlona padnie.
(adrenalina, adrenalina, adrenalina, adrenalina)
To się nazywa adrenalina jak się położę, to się zaczyna serce mi bije, to mnie zabije muszę natychmiast wstać.
To się nazywa adrenalina tego się nie da nagle zatrzymać to się rozkręca, samo napędza tak jak diabelski młyn adrenalina, adrenalina jak się położę to się zaczyna i jakiś koszmar to przypomina to atakuje i denerwuje ja nie potrafię spać. adrenalina, adrenalina tego się nie da w życiu wytrzymać jakby goniła bestia ogromna jakby się staję całkiem przytomna i idę robić film!