Oto dziś dzień krwi i chwały, Oby dniem wskrzeszenia był, W tęczę Franków Orzeł Biały Patrząc lot swój w niebo wzbił; słońcem lipca podniecany Woła do nas z górnych stron; Powstań Polsko, skrusz kajdany: Dziś twój tryumf albo zgon.
Hej, kto Polak, na bagnety! Żyj swobodo, Polsko żyj, Takim hasłem cnej podniety, Trąbo nasza, wrogom grzmij!
Tocz Polaku bój zacięty, Ulec musi dumny car, Pokaż jemu pierścień święty Nieulękłych Polek dar, Niech to godło ślubów drogich Wrogom naszym wróży grób, Niech krwią zlane w bojach srogich Nasz z wolnością świadczy ślub.
Hej, kto Polak, na bagnety! Żyj swobodo, Polsko żyj, Takim hasłem cnej podniety, Trąbo nasza, wrogom grzmij!
Grzmijcie bębny, ryczcie działa, Dalej! dzieci w gęsty szyk, Wiedzie hufce wolności, chwała, Tryumf błyska w ostrzu pik. Leć nasz orle, w górnym pędzie, Sławie, Polsce, światu służ! Kto przeżyje wolnym będzie, Kto umiera, wolny już!
Hej, kto Polak, na bagnety! Żyj swobodo, Polsko żyj, Takim hasłem cnej podniety, Trąbo nasza, wrogom grzmij!