Gorace serca, cho’c dookola sroga zima, Zmarzniete usta, okrzyk wolno’sci sie zaczyna, Co dzi’s powstalo, niech zyje wiecznie i nie zginie, Ty nie st’oj obok i podaj reke Ukrainie.
Sze ne wmerla, ne wmerla Ukraina, Kiedy razem, jeste’smy jak rodzina, Jest nadzieja, co wiecznie przypomina, Sze ne wmerla, ne wmerla Ukraina.
Gdy tw’oj przyjaciel, co w wielkiej znalazl sie potrzebie, Wyruszyl w droge, kt’ora poprowadzila ciebie, Id’z ramie w ramie, a przyja’z’n wasza nie przeminie, Nadeszla pora, by poda’c reke Ukrainie.
Sze ne wmerla, ne wmerla Ukraina, Kiedy razem, jeste’smy jak rodzina, Jest nadzieja, co wiecznie przypomina, Sze ne wmerla, ne wmerla Ukraina.
Kiedy przyjdzie czas na bal, jak po nocy dzie’n, Wtedy bedziesz niczym brat, to nie sen.
Sze ne wmerla, ne wmerla Ukraina, Kiedy razem, jeste’smy jak rodzina, Jest nadzieja, co wiecznie przypomina, Sze ne wmerla, ne wmerla Ukraina.
Sze ne wmerla, ne wmerla Ukraina, Kiedy razem, jeste’smy jak rodzina, Jest nadzieja, co wiecznie przypomina, Sze ne wmerla, ne wmerla Ukraina.