Poza nami jest ta miłość jedna, która nie istnieje bez nas.
Za każdym razem więcej tych słów, przez które cierpię Za każdym razem głębiej, a wciąż wracam po więcej. Za każdym razem więcej tych słów, przez które cierpię Za każdym razem głębiej, a wciąż wracam po więcej.
Poza nami jest ta miłość jedna, która nie istnieje bez nas Nigdy nie chce nas rozdzielać, bez niej nie możemy przetrwać Przed nami jeszcze długa droga, pomoże nam ją pokonać Dobrze, że mamy w sobie tyle siły, że się nie poddamy nigdy.
Za każdym razem więcej tych słów, przez które cierpię Za każdym razem głębiej, a wciąż wracam po więcej. Za każdym razem więcej tych słów, przez które cierpię Za każdym razem głębiej, a wciąż wracam po więcej.
Ciągle myślę co jeszcze nadejdzie, Chciałabym wiecznie żyć we śnie, W którym zawsze będziesz moim księciem, Prowadzącym mnie za rękę. Będziesz zawsze chronił moje serce, Aby czuło się bezpieczne. Może poczujemy wtedy szczęście, Kiedy los przed nami klęknie.
Czasami chciałabym nauczyć się być obojętna, Na błędy, które tak często popełniasz. Czasami wolałabym mieć serce z kamienia, Niż co dzień czuć w sobie, że wciąż nic się nie zmienia.
Za każdym razem więcej tych słów, przez które cierpię Za każdym razem głębiej, a wciąż wracam po więcej. Za każdym razem więcej tych słów, przez które cierpię Za każdym razem głębiej, a wciąż wracam po więcej.
Czasami chciałabym nauczyć się być obojętna, Na błędy, które tak często popełniasz. Czasami wolałabym mieć serce z kamienia, Niż co dzień czuć w sobie, że wciąż nic się nie zmienia.
Za każdym razem więcej tych słów, przez które cierpię Za każdym razem głębiej, a wciąż wracam po więcej. Za każdym razem więcej tych słów, przez które cierpię Za każdym razem głębiej, a wciąż wracam po więcej. Za każdym razem więcej tych słów, przez które cierpię Za każdym razem głębiej, a wciąż wracam po więcej. Za każdym razem więcej tych słów, przez które cierpię Za każdym razem głębiej, a wciąż wracam po więcej. Czasami... na błędy... Czasami...