w zły nastrój popadam, po trzech razach się załamać... tyle wystarczy, bym niosła się na tarczy
nie ma już przerwy wolnym miejscem zajadają się moje nerwy z za zapachu potu wyłaniają się gęstsze chmury kąpiel w wannie te pierwsze rozszczelnia jestem zajęta ta bezwonna chmura trochę głaszczę mnie po plecach coraz bardziej jestem spięta potrzebuję karnetu na terapeutyczne zajęcia
w zły nastrój popadam, niemalże zawsze gdy się staram...