Pachnie Jagoda, choć już nie jest taka młoda, nosi korale i tuli lale. Hasa po łąkach, bo pociąga ją przyroda, tańczy wspaniale, nie przejmuje się wcale!
Że nie wypada, by taka panienka miała lekkość owada, nie! To nie przystoi, mieć głowę w chmurach, gdzie powagi się nie wpoi, nie. A wszystkie baby, wrzeszczą swe sadła wyśmiewając jej dziwadła, a każda jedna dawno z konia swego spadła. A wszystkie chłopy, a gonią za nią wiedząc, że jest wielkiej cnoty, a Jagoda nie ma na żadnego ochoty.
(O nie ma nie ma)
Pląsa Jagoda, choć już nie jest taka młoda, lubi wariować i się radować, wierzy, że w życiu bardo ważna jest swoboda, kocha balować, nie będzie się przejmować!
Że nie wypada, by taka panienka miała lekkość owada, nie! To nie przystoi, mieć głowę w chmurach, gdzie powagi się nie wpoi, nie. A wszystkie baby, wrzeszczą swe sadła wyśmiewając jej dziwadła, a każda jedna dawno z konia swego spadła. A wszystkie chłopy, a gonią za nią wiedząc, że jest wielkiej cnoty, a Jagoda nie ma na żadnego ochoty.
A wszystkie baby, wrzeszczą swe sadła wyśmiewając jej dziwadła, a każda jedna dawno z konia swego spadła. A wszystkie chłopy, a gonią za nią wiedząc, że jest wielkiej cnoty, a Jagoda nie ma na żadnego ochoty.