Ściąłem święte drzewo snów Wiosną przyszedł gniew Muszę uciec stąd i uwolnić się Grzechy, które popełniłem Znów popełnić muszę Zabijam strach, który w sobie mam
Muszę biec, muszę biec, biegnij więc nie zatrzymuj się, muszę biec, muszę biec, biegnij więc by zatrzymać mnie
Wykrzycz jeszcze raz swe imię, nie zapomnij zła. Zanim stracisz swoją duszę Zacierają twą tożsamość, Więc nie pozwól im, Stań do walki, stań do biegu dziś
Muszę biec, muszę biec, biegnij więc, nie zatrzymuj się, muszę biec, muszę biec, biegnij więc by zatrzymać mnie
Teraz wiem, wiem już gdzie już wiem, już wiem dokąd biec!
Muszę biec, muszę biec, biegnij więc nie zatrzymuj się, muszę biec, muszę biec, biegnij wiec nie zatrzymuj się.