Słyszę oddech, czuję strach u mych drzwi Kiedy księżyc daje znak stoisz w nich Lecz kiedy kwiaty zwiędną już Serce też przetnie cisza Ten nóż to mój sen
Biegnij daleko jak najdalej stąd Zanim naprawdę będziesz sam To z moich oczu płynie wieczna noc I nie doczekasz nigdy dnia
Niecierpliwie chłonę ciepło Twoich ust Na dnie duszy ostudzone w płochy lód I kiedy myśli z czarnych piór Wolne już ulecą By ich nie widzieć
Biegnij daleko jak najdalej stąd Zanim naprawdę będziesz sam To z moich oczu płynie wieczna noc I nie doczekasz nigdy dnia
Kiedy kwiaty zwiędną już Serce też przestanie krzyczeć Wolne myśli z czarnych piór Ulecą by ich nie widzieć
Będę chciała powrócić tu Raz jeszcze poczuć słodką krew Przecież wszystko, wszystko to Zatrzymać chcę
Chociaż wiem Jesteś sam..
Kiedy wyciągam ręce Dotykasz ich choć wiesz że czas W którym skaleczą twe serce Nie będzie trwał
Biegnij daleko jak najdalej stąd Zanim naprawdę będziesz sam To z moich oczu płynie wieczna noc I nie doczekasz nigdy dnia
Biegnij daleko jak najdalej stąd Zanim naprawdę będziesz sam