Tam pod borem, tam pod borem tam Marysia stojała czarną chustą, czarną chustą gałązki wiązała. Przyjechało, przyjechało trzech kozuniów z Rusi rozwiązało, zawiązało gałązkę Marusi.
A który mnie, a który mnie troje ruty zwiezie to ten zaraz to ten zaraz moim mężem będzie.
A który mnie, a który mnie trzech zielów dostanie to ten ze mną, to ten ze mną do ołtarza stanie.
A ja Jakub, mam ja Jakub trzech koników w stajni a to ja ci, a to ja ci trzech zielów dostanę. A na białym, a na białym przez morze przejadę a na siwym, a na siwym trzech zielów dostanę.
A na siwym, a na siwym trzech zielów dostanę a na czarnym, a na czarnym przed Marysią stanę. Już ja jadę, już ja jadę do Marysi z zielem a Marysia, a Marysia do ślubu z weselem.
Zagrajcie mi, zagrajcie mi krakowskiego tańca niech ja idę, niech ja pójdę, Z Marysią do tańca.
Nie obejdę, nie obejdę z Marysieńką w koło już na ziemi, już na ziemi Marysine czoło. Nie obejdę, nie obejdę z Marysieńką w koło już na ziemi, już tam leży Marysine czoło.