Rosa zamiera... W płaczu lasu. Tu umarła przeszłość, Razem ze mną... Z otchłani miłości Powracam jak duch. Nawiedzam drzewa Swym cieniem sprzed lat, Zatracony w bólu, zatracony w smutku Kwiat nocy ,kłujące płatki To ja, pogrążony w liściach snu. Widzę sarnę, wilka, noc... Krew wsiąknięta w igliwie... Korzenie drzew, tam i ja Opleciony w ich pieszczocie Zatracony w śnie, zatracony w lesie. Niebo poorane gwiazdami Zaprasza... Na wędrówkę Po wspomnieniach sprzed wielu zim. Zatracam się w nich Do głębi mego serca. Któż mnie usłyszy, któż mnie zobaczy Tu w głuszy tu w ciszy. Obcuję z duchami, obcuję z drzewami Na wieki... Po kres...