Deszcz pada, gdy idę przez to miasto, Krople dźwięczą o błyszczący bruk, Głośno krzyczą nagłówki gazet, Chcą prawdy, lecz nie znajdę jej tu, Rewolucja zaklęta w muzyce, Może przebić ceglane mury, Może złamać ściany z betonu, Może zerwać stalowe łańcuchy
Muzyka może być bronią, Dlatego tak się nas boją, Muzyka może być bronią, I nikt nie zamknie nam ust
Duszne kluby i ciasne piwnice, Tutaj się rodzą dźwięki i słowa, Ogień buntu rozjaśnia myśli, Ogień, którego nikt nie pokona, Przytulony do mojej dziewczyny, Idę nocą przez ciemne ulice, By położyć się przy niej na łóżku, Zgasić światło i włączyć muzykę