Różowy świt rozprasza cień, Ty budzisz się piękna jak sen. Jak nowy dzień znów inna tak, przez cichy dom fruniesz jak ptak. Kocham ten świt i patrzę jak, każdy twój gest zmienia mój świat. Spotkajmy się, znów twarzą w twarz, gdy wieczór zgasi ten dzień.
Sen, z Tobą mam sen. Czekam na każdą noc, by móc utulić Ciebie.
Na zawsze my, jawa i sny...
Kolejny dzień podglądam jak, piękniejsza wciąż idziesz przez świat. Odziana w blask pachniesz jak bez, nad książką znów, toniesz wśród łez. Twych gazet stos, tłumaczy mi jak mało wiem- właściwie nic. Wciąż obca tak. Wyruszam więc, by znaleźć Cię nocą wśród gwiazd.
Sen, z Tobą mam sen. Czekam na każdą noc, by móc utulić Ciebie.
Dwie, planety dwie. Mieszkać będziemy wśród gwiazd, razem na jednym niebie.
Na zawsze my, jawa i sny.
Sen, z Tobą mam sen. Czekam na każda noc, by móc utulić Ciebie. Dwie, planety dwie. Mieszkać będziemy wśród gwiazd, razem na jednym niebie.